O co tu chodzi?

W muzeum zabawka staje się eksponatem. Zostaje zmierzona, opisana, zbadana w kontekście historycznym. W księgach inwentarzowych nie ma ocen, czy opinii. Nie ma też miejsca na wylewne wspomnienia czy emocje. A przecież nawet najbrzydsza zabawka może stać się dziś czymś w rodzaju kotwicy czasu, wehikułu, który przeniesie zwiedzającego do czasów jego dzieciństwa. To są wartości przedmiotów, których nie da się pokazać, zmierzyć, sklasyfikować. Wystawa polskich zabawek z epoki PRL ma przywołać takie emocje, wspomnienia, wzruszenia...chcemy je zebrać i pokazać tu - w wirtualnej sali wystawy Made in Poland - zabawki z polskich spółdzielni zabawkarskich.

Oglądaj, wspominaj i pisz...buduj bloga razem z Klocki Hocki

Aga, lat 2



W 1974 r. Agnieszka miała 2 latka. Zdjęcie z tatą i szmacianą lalką zostało zrobione w Kielcach na Placu Wolnosci, blisko dzisiejszej siedziby Muzeum Zabawek i Zabawy.
Takie lalki były produkowane m.in. przez Spółdzielnię Pracy "Swiętokrzyska", która miesciła się w Kielcach przy ul. Kosciuszki 11.

2 komentarze:

  1. Miałam taką samą, moja nazywała się Kasiora.

    OdpowiedzUsuń
  2. też taką miałam. chyba Petronela się nazywała.

    OdpowiedzUsuń